notatki z życia

notatka na mój temat

W końcu nie przejmuję się tym, co ciągnęło mnie w dół. Przestaję się zastanawiać, kończę z tym i robię bezmyślnie to, na co mam ochotę. Nie boli. Wdaję się w bójki oraz romanse, wysyłam sprzeczne sygnały, dosyłam wykrzykniki. Tańczę. Mam ochotę sypiać z kobietami i nigdy nie spać. Udaję, że mnie nie dotyczy proste życie takie jak: rachunki, czynsz, media. Na okrągło brakuje mi pokory lub klepki, oporniej się uczę, wiem mniej i nic mi nie dolega. Ponadto nie wypełniam żadnych ankiet, tabel ani druków. Wszędzie klikam remind me later, a potem zapominam. Mówię, że oddzwonię i nigdy nie oddzwaniam. Żyję bardziej teraz niż kiedykolwiek i nie akceptuję nic poniżej oczekiwań. Stawiam warunki, wznoszę poprzeczki. Mówię to, na co mam ochotę, raczej mniej niż więcej. Pokazuję na palcach, co myślę. Nie liczę do trzech, dawno mnie tu nie ma. Nagminnie znikam.

Można mnie znaleźć w okolicach lodówki.