w moim idealnym życiu nie ma miejsca na brak planu, losowe zdarzenia oraz chwile słabości. nie ma przestrzeni na najmniejsze niedopasowania. maluję paznokcie na czerwono, usta i wkładam bieliznę pod kolor. albo nie wkładam, to moja tajemnica.
lubię tajemnice. już taka jestem. kiedy pytają mnie o prawo jazdy, mówię, że nie wiem czy mam. wiem, że nie powinnam mieć. wtedy się uśmiecham, bo niedawno zrobiłam zęby. lubię tą mgiełkę niepewności, którą otaczam się na co dzień. nikt nigdy nie wie, czy ustąpię pierwszeństwa, czy nie – dopóki nie wymuszę.
nigdy nie przepraszam. moje zachowanie jest przejrzyste i szczere, sukowate, a czasami miłe. nigdy nie działam pod wpływem emocji – aby wprowadzić się w ten stan, hiperwentyluję. kiedyś używałam w tym celu papierowego worka, najczęściej marek takich jak: Chanel, douglas, massimo. dobrze, że jest moda na eko – strach pomyśleć, lecz kiedyś ludzie musieli używać foliowych reklamówek.
dziś papierowe torby są powszechnie dostępne, nawet w najtańszych hipermarketach z żywnością. czasami, gdy robię zakupy spożywcze, ekspedientka się mnie pyta, czy potrzebuję papierową torbę. mówię, że nie mam już ataków paniki. widzę, że metoda się upowszechniła i za 60 groszy każdy może sobie chillować.
i ja to popieram. sama jestem nad wyraz spokojna i zorganizowana. chodzę po lesie i przytulam drzewa, a po mieszkaniu latam ze szmatką na kurze. na co dzień nie przeklinam. ciężko mnie też wkurwić.
tak już mam. znasz mnie. twoje rzeczy poukładałam w ponumerowanych kartonach. a teraz wypierdalaj.
No Comments