Gubię się, wcale nie wiem, co i jak, gdzie iść i co robić, trochę panikuję – przyznaję, płaczę nader często, często też nie przestaję płakać. Gubię się we własnej kołdrze, kiedy noc jest najgorsza, boję się usnąć i boję się,…
Gubię się, wcale nie wiem, co i jak, gdzie iść i co robić, trochę panikuję – przyznaję, płaczę nader często, często też nie przestaję płakać. Gubię się we własnej kołdrze, kiedy noc jest najgorsza, boję się usnąć i boję się,…
Pan D. spał w swoim łóżku. Nastał poranek. Wtedy się przebudził, podszedł do okna, wychodzącego na park i dostrzegł, że wszystkie drzewa wsadzone są koroną w ziemię. Potocznie mówiąc: do góry nogami. – Dziwne, bardzo dziwne – pomyślał. – Nie…
Myślę sobie, że to wszystko to jakiś fantastyczny zbieg okoliczności sprzyjających poznaniu się dwóch ciał A i B, zmierzających przed siebie. I że to się nie zdarza, tak sie nie dzieje. Robisz te wyjątki, nagle się nie kontrolujesz, żresz więcej…
Chcę otwierać szampana, tak aby wylewał się cały, a korek utykał mi w oku i będę go szukać, macając podłogę, bo nagle niewiele będę widzieć – właśnie tak to widzę. I wino i alkohol z alkoholem mieszać kompletnie swobodnie, toasty…
Moglibyśmy pójść przed siebie, trzymać się za ręce, jakby świat kręcił się wokół nas. Tylko my, razem w jednym kadrze, roześmiani. Moglibyśmy pić grzane wino i mieć rękawiczki na sznurku, obwiązywać je sobie na karku i zatrzymywać się pod jemiołą,…
Wiesz, o co mi chodzi, kiedy mówię, że chcę przespać najbliższy czas. Rok albo kilka. Potem obudzić się bez strat w ludziach i momentach, jakby wszystko było dobrze, jakby nigdy nic się nie skończyło, potem wstanę i żeby to trwało…
Pamiętam jak wynosiłam rzeczy z kuchni i próbowałam Ci je sprzedać. Pamiętam jak płakałaś ze śmiechu, z nieśmiesznych żartów przy Wigilijnym stole, wpadałaś w histerię i wszyscy musieliśmy czekać aż się uspokoisz, a potem oczy miałaś jak panda do końca…
Mam te momenty (obyś też je miał), kiedy chce mi się żyć, tak mocno i naprawdę, na poważnie, rozszarpuje mnie aż od środka i mam ochotę złapać kogoś za rękę (albo za cokolwiek), uszczęśliwić cały świat (dzisiaj wszystkim stawiam) i…
Ryzykuję wszystko, na jedną kartę, kładę na stół, gonię pana wzdłuż ulicy, wcale się nie znamy, zaraz pomyśli pan wariatka i zgłosi do pobliskiego szpitala psychiatrycznego, że uciekłam, ale zanim to, ja panu powiem, że pan ma bardzo ładny sweter,…
Zepsułam się, nie dogadamy się, nie dam nic, nic dzisiaj nie powiem, nie będzie ze mną reakcji, przepraszam, niby mi przykro, ale przykro mi wcale, bo nie czuję nic, proszę próbować później, może jeszcze później, może kiedyś, nic nie zrobię,…